Pola zjawia się w biurze później niż poprzedniego dnia, ale zakochani i tak mają dla siebie kilkanaście minut. Ale Robert zamiast cieszyć się randką, popada w zadumę. Przyparty do mury, wyjaśnia, że za kilkanaście minut zamierza powiedzieć Krzysztofowi o ich związku. Pola protestuje. Tymczasem Majewski decyduje się zainstalować w telefonie córki apkę z programem śledzącym. Kurek ze zdziwieniem zauważa, że brama na posesję Karcza jest otwarta. Dostrzega Janusza siedzącego w szlafroku pod drzewem. Zrezygnowany Karcz mówi, że nic na świecie nie ma sensu, a potem oświadcza zaskoczonemu Kurkowi, że wszyscy pracownicy Karczpolu maja wolne do końca tygodnia.